Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

Urojony raj

Tytuł: Urojony raj
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Strofy spisane z myślą o Tomie R. :)
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 6 cz.1...

Tytuł: Rozdział 6 cz.1 - Powrót do Hogwartu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 2 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 1 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 2 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 1 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 3 - Se...

Tytuł: Rozdział 3 - Sekretne spotkanie
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W głębi Zakazanego Lasu dochodzi do spotkania dwóch poszukiwanych śmierciożerców. Omawiają plany ...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 35
Administratorzy online: 0
Aktualnie online: 0 osób
Łącznie na portalu jest
48,160 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 303
Było: 16.01.2023 02:39:51
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,564
Zdjęć w galerii: 21,490
Tematów na forum: 3,913
Postów na forum: 319,534
Komentarzy do materiałów: 221,979
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,169
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  GRYFFINDOR!

Gryffindor
Punktów: 1148
uczniów: 4220
Hufflepuff
Punktów: 310
uczniów: 3778
Ravenclaw
Punktów: 916
uczniów: 4452
Slytherin
Punktów: 115
uczniów: 4107

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
10% [6 głosów]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
38% [23 głosy]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
16% [10 głosów]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
8% [5 głosów]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
13% [8 głosów]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
15% [9 głosów]

Ogółem głosów: 61
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 02.07.2023 o godzinie 13:40 w Stacja kolejowa
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 27.06.2023 o godzinie 21:20 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 23.06.2023 o godzinie 16:46 w Sala transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 22.06.2023 o godzinie 19:04 w VII piętro
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 12.06.2023 o godzinie 18:15 w Dziedziniec Transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 25.05.2023 o godzinie 18:56 w Sala OPCM
[Z] Zemsta
Harry jest załamany zdradą Draco. Postanawia więc się zemścić, pozbawiając go tego, czego Malfoy najbardziej chciał. Pomoże mu w tym pewien mistrz eliksirów. Ze względu na scenę erotyczną i związek homoseksualny (SS/HP) tekst dla dorosłych czytelników.
Autor: Prefix użytkownikaSlayerka
Gatunek: Romans
Ograniczenie wiekowe: +18
Przeczytano 148375 razy.
Rozdziały: [1], [2], [3], [4], [5], [6].
[Z][+18] Zemsta 1/6
Harry jest załamany zdradą Draco. Postanawia więc się zemścić, pozbawiając go tego, czego Malfoy najbardziej chciał. Pomoże mu w tym pewien mistrz eliksirów. Ze względu na scenę erotyczną i związek homoseksualny (SS/HP) tekst dla dorosłych czytelników.
Parring: Snarry (główny), DM/HP, DM/BZ
Ostrzeżenia: “pierwszy raz”, alkohol, przekleństwa, scena erotyczna (można uznać za PWP), niewierność, brak kanonu, zignorowane ostatnie tomy HP, mój „pierwszy raz” w pisaniu Scenki

Głównymi postaciami są Harry i Snape; tak więc osoby, które nie lubią tego pairingu (oraz związków homoseksualnych) nie znajdą tutaj nic interesującego.

Ze względu na scenę erotyczną opowiadanie dla dorosłych czytelników.

***


Nie miał zamiaru siedzieć tutaj do końca.

To była wiekopomna chwila - Bal Bożonarodzeniowy. Pierwsze święta od Tego Wielkiego Dnia, jak nazywano ten, w którym Złoty Chłopiec pokonał Czarnego Pana. W uroczystości brali udział nie tylko uczniowie i kadra nauczycielska, ale nawet Minister Magii, przedstawiciele ministerstwa oraz prasa. Sama śmietanka. Nikt nie mógł przegapić tak wielkiego święta organizowanego w Hogwarcie, miejscu, w którym rozegrała się Ostateczna Bitwa. Szczególnie, że były tam osoby, które przyczyniły się do upadku Czarnego Pana - z samym Harrym Potterem na czele.

Dla Severusa Snape’a było tu jednak zbyt radośnie i głośno. Owszem, sam miał powody do świętowania - został okrzyknięty bohaterem wojennym, otrzymał Order Merlina Pierwszej Klasy, zaś Dumbledore osobiście upewnił się, że jego zasługi będą powszechnie znane, a imię wymawiane z szacunkiem równym temu Albusa i samemu Złotego Chłopca. Ludzie, uważający go niegdyś za jednego ze Śmierciożerców, teraz patrzyli na niego z podziwem.

Jednak mimo tych wszystkich tytułów Severus Snape wciąż był tym samym człowiekiem. Nawet wojna go nie zmieniła. Ciągle więc nie lubił tłumów, nadmiernego entuzjazmu czy też tych „przeklętych bachorów”, które nauczał również teraz, w czasie pokoju. Nic więc dziwnego, że Bal Bożonarodzeniowy nie przypadł mu do gustu. Gdzie by nie spojrzał, ktoś tańczył, śmiał się, obżerał, pozował do zdjęć czy też zajmował swoim partnerem w jakimś ciemniejszym kącie, myśląc, że nikt tego nie zauważy.

Nie. To naprawdę nie było miejsce dla niego. Zdecydowanie wolał zniknąć w swoich kwaterach w towarzystwie butelki – albo nawet dwóch czy trzech – ognistej whisky. Dokładnie tak, jak spędzał każdą poprzednią wigilię w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Przynajmniej tam nikt nie patrzył na niego jak na bohatera albo nie rzucał mu zniesmaczonych spojrzeń, bo Snape nie szczerzył się jak głupi z niewiadomego powodu jak wszyscy obecni w Wielkiej Sali.

Zbyt szanował siebie, swój honor i dumę, by robić z siebie idiotę tak jak inni. Nie miał pojęcia, co te dzieciaki widzą w skakaniu po parkiecie, szczególnie, że część z nich nie robiła tego nawet w rytm muzyki. Najgorsze, że nie były to tylko dzieciaki. Dumbledore tańczył z McGonagall, Hagrid z Sinistrą, nawet Filch bujał się w lewo i w prawo, podpierając jedną ze ścian i przyglądając się zebranym. I tylko on, Snape, nie czuł tego świątecznego ducha.

Nie pasował tu, nawet nie chciał pasować, i nie miał zamiaru przebywać dłużej, niż było to konieczne. Siedział więc za stołem prezydialnym, który na ten jeden wieczór stał się również stołem dla gości i ostrym wzrokiem przewiercał uczniów, starając się dostrzec choćby najmniejsze oznaki łamania regulaminu. Nie miał zamiaru być jedyną osobą w tym zamku, która nie cieszy się z powodu świąt. Wystarczyłoby chociaż przemycenie alkoholu do Wielkiej Sali czy też posiadanie jakieś głupoty ze sklepu Weasleyów. Jedna mała rzecz, a mogłaby znacznie poprawić mu humor - i zniszczyć go innym.

Niestety. Szczęście tego wieczora chyba nie sprzyjało Mistrzowi Eliksirów. Nieważne, jak uważnie śledził dzieciaki, a w szczególności te, które zazwyczaj traciły punkty i zdobywały szlabany, nie udało mu się dostrzec żadnych nieprawidłowości. Szukał nawet wzrokiem Pottera, ostatniej nadziei na łamanie regulaminu, ten jednak zniknął z Wielkiej Sali zupełnie jak młody Malfoy. Nie mógł odsunąć od siebie myśli, że ta dwójka prawdopodobnie ukryła się w prywatnej sypialni któregoś z nich, by obchodzić święta w swoim własnym towarzystwie w nie do końca niewinny sposób, tak samo jak kilkunastu innych uczniów, którzy wymknęli się już wcześniej.

Ci mieli lepiej. Spędzali ten czas w bardziej produktywny sposób. I na pewno ciekawszy niż ten cały bal.

Gdy Dumbledore zaciągnął do tańca pierwszoroczną Gryfonkę, Severus uznał, że to dla niego za wiele. Kiwnął głową tym, którzy siedzieli akurat przy stole prezydialnym. Minerwa uśmiechnęła się do niego lekko, jakby chcąc dodać mu otuchy, i życzyła dobrej nocy. Była jedną z nielicznych, którzy znali dalsze plany mężczyzny na ten wieczór - upić się w samotności i zapomnieć o całym świecie.

Miała nadzieję, że po wojnie chociaż to się zmieni. Wierzyła, że gdy Snape będzie miał mniej na głowie, skończy się jego rola szpiega i nie będzie wisiało już nad nim widmo zdemaskowania, jego charakter choć trochę się utemperuje. A może i znajdzie kogoś, dzięki komu nie będzie już tak samotny, co zmieni choć trochę jego zachowanie? Nie liczyła na nic wielkiego, ale na cokolwiek. Niestety się przeliczyła.

Snape wszedł bocznymi drzwiami do jednego z ukrytych korytarzy, znanych wyłącznie nauczycielom. Przed powrotem do kwater postanowił jeszcze sprawdzić kilka najczęstszych miejsc schadzek i odjąć punkty, a może i wlepić kilka szlabanów za nieprzyzwoite zachowanie? Jak niszczyć komuś święta, to na całego.

Niestety, szczęście dalej mu nie sprzyjało. W kilku miejscach zauważył ślady niedawnej obecności, nawet jego wyczulony nos wyczuł charakterystyczne zapachy, jednak profesor nikogo nie przyłapał na gorącym uczynku. Ostatnia na jego trasie była Wieża Astronomiczna. Po niej postanowił dać sobie spokój i przywitać się z butelką ognistej – jego towarzyszką na tenże wieczór.

Tam w końcu mu się poszczęściło. Choć może i nie? Zależy jak na to spojrzeć.

Och, Wieża Astronomiczna nie była pusta. Znajdowała się tam nawet osoba, której z wielką chęcią odjąłby kilkadziesiąt punktów, a może i dobiłby do setki, zaś potem dał do czyszczenia kociołki pierwszego roku Hufflepuffu i Gryffindoru, które zostały po ostatniej lekcji eliksirów, a których nie były w stanie domyć nawet zaklęcia czyszczące. I nie odpuściłby do czasu, aż wszystkie nie lśniłyby jak nowe - czyli aż do zakończenia roku szkolnego, gdy ta osoba opuściłaby mury Hogwartu na zawsze.

Było jednak jedno „ale”. Harry Potter nie zabawiał się z Draco Malfoyem. Ani nawet z jakimkolwiek innym uczniem. Nie. Był sam. Mało tego. Chłopiec, Który Wygrał, bohater całego magicznego świata wychylał się przez okno najwyższej wieży w zamku. Stał na palcach, tak by móc sięgnąć jak najdalej. Przed wypadnięciem chroniły go tylko własne dłonie, które zaciskał z całej siły na ścianie po obu stronach okna.

Wyglądał tak, jakby w każdej chwili mógł się puścić i rzucić się z tej wieży.

— Potter. — Głos mężczyzny był cichy i spokojny. Ostatnim czego chciał było przestraszenie dzieciaka tak, by ten stracił równowagę.

Nie udało mu się.

Nastolatek zachwiał się i w ostatniej chwili jeszcze mocniej uchwycił ścianę, cudem pozostając po właściwej stronie okna. Stanął na całych stopach i powoli odwrócił się w stronę swojego nauczyciela. A ten zaniemówił.

W ciągu ostatnich lat spędził z Potterem dużo czasu. Przygotowania do wojny, do ostatecznej bitwy, treningi, lekcje oklumencji, spotkania Zakonu… Brali udział w niejednej pomniejszej bitwie. Widział go w wielu przeróżnych sytuacjach. Był świadkiem najgorszych chwil jego życia, gdy tracił bliskie osoby, przyjaciół... Ale bardzo rzadko widział go płaczącego. Tym bardziej tak jak teraz. Z zaczerwienioną twarzą, wielkimi łzami spływającymi z opuchniętych oczu przez policzki, aż w końcu skapujących z brody na kamienną posadzkę.

— Potter, nieważne co się stało, to nie jest tego warte. — Mężczyzna dalej mówił takim samym tonem. Jeszcze tego brakowało, by Złoty Chłopiec na jego oczach popełnił samobójstwo. Wtedy przestałyby się liczyć otrzymane tytuły i nagrody - zgniłby w Azkabanie. Na amen. Albo otrzymałby Pocałunek, zanim zdążyłby powiedzieć choć słowo usprawiedliwienia. — Odsuń się od tego okna.

Nastolatek odruchowo spełnił polecenie swojego nauczyciela. Stanął na środku pomieszczenia, wpatrując się w Snape’a wzrokiem wciąż zamglonym przez łzy. Jednak przez tę mgiełkę przebijało się zmieszanie. Aż, w chwilę później, zrozumienie.

— To nie tak… — Przerwał. Rękawem szaty wytarł oczy. Na szczęście nie musiał już uważać na okulary, odkąd na szóstym roku dyrektor uznał, że w walce mogą działać na niekorzyść chłopaka. Severus zmuszony był wtedy wynaleźć specjalny eliksir, który wyleczył wzrok nastolatka. — Ja nie chciałem… To znaczy… — Potter był jak zwykle elokwentny. — To nie tak, ja tylko… Pierścionek… — Drżącą ręką wskazał okno, z którego się wychylał. — Chciałem…

Powiedzmy, że Severus zrozumiał coś z tego paplania.

— Potter, czyś ty do reszty postradał rozum?! — Snape starał się nie podnosić głosu, by dzieciak nie zrobił nic głupiego. Starał się. — Wiedziałeś, że możesz wylecieć?! Przez jakiś… pierścionek?! — Mistrz Eliksirów wiedział, że te dzieciaki z każdym rocznikiem są coraz głupsze, ale nie myślał, że aż do tego stopnia. — To byłoby naprawdę ciekawe. Nadzieja całego świata wyleciała sobie przez okno. Znowu trafiłbyś na pierwsze strony, czyż nie? Ledwo skończyli pisać o tobie i panu Malfoyu, a…

Zamilkł, zbyt zdziwiony, by ciągnąć swoje oskarżenia, bowiem Wybraniec, słysząc imię swojego chłopaka, opadł na kolana i wybuchnął jeszcze większym płaczem, jakby zapomniał, gdzie i przed kim się znajduje.

— Potter?

Mężczyzna nie mógł nic poradzić na wahanie w swoim głosie. Nie wiedział również, jak ma się zachować. Pierwszy raz widział chłopaka w takim stanie. Płaczącego, załamanego, złamanego, doprowadzonego na skraj - dosłownie.

— Potter? — powtórzył.

Czy powinien go tutaj zostawić, by dzieciak ochłonął? Nie, bo jeszcze rzeczywiście rzuci się z wieży. Sprowadzić Dumbledore’a? Jasne. Już widział, jak ten częstuje nastolatka cytrynowymi dropsami, a za nim stoi zbiorowisko złożone z całej szkoły, połowy ministerstwa i przedstawiciela chyba każdej czarodziejskiej gazety. Pocieszyć? Gdyby chociaż wiedział jak... Zresztą Severus Snape nigdy nie pociesza.

— Potter — powtórzył kolejny raz, tym razem ostrzejszym tonem. Mimo tego bez skutku. — Minus pięć punktów za nieprzestrzeganie poleceń nauczyciela. I będzie tego więcej, jeśli zaraz się nie uspokoisz.

Jedyną reakcją chłopaka był jeszcze większy wybuch płaczu. Snape westchnął cicho i zbliżył się do nastolatka.

— Potter, czy coś się stało? — Nie mógł nic poradzić na to, że powoli zaczął się niepokoić. Znał Harry’ego na tyle dobrze, by wiedzieć, że ten nie załamuje się bez powodu.

Ze względu na przedwojenną, a zresztą i wojenną sytuację, Snape stał się w pewien sposób kimś w rodzaju powiernika Pottera. Wybraniec uznał, że mężczyzna jest jedyną osobą, która może go zrozumieć. Poza tym i tak spędzali ze sobą dużo czasu. Pewnego rodzaju porozumienie było więc nieuniknione. A że Potter z owego „porozumienia” od czasu do czasu korzystał…

Mimo to, nieważne z czego dzieciak się zwierzał, czego był świadkiem, czy kogo wspominał, jeszcze nigdy nie był tak załamany.

— Potter, czy pan Malfoy cię skrzywdził? — Snape spróbował z innej strony, pamiętając, że nastolatek załamał się przy nazwisku swojego chłopaka. — Zrobił coś wbrew twojej woli?

To wywołało jeszcze większy płacz, Severus był więc przekonany, że trafił w sedno. Tylko co ma teraz począć z… Wykorzystanym Wybrańcem? Merlinie, jak to dziwnie brzmiało.

— Pot… Harry. — Mistrz Eliksirów tylko trzy razy użył imienia chłopaka. Gdy Potter pierwszy raz przyszedł do niego się wygadać, kiedy pierwszy raz się przy nim popłakał i gdy był w szoku po zabiciu Czarnego Pana. Teraz nadeszła pora na kolejny raz. Czwarty. — Powinieneś zgłosić to dyrektorowi. To jest poważna sytuacja. Obiecuję, że pan Malfoy poniesie odpowiednie konsekwencje.

To było nie do pomyślenia. Harry Potter, osoba, która uratowała świat przed Tym, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, został… zgwałcony? Do tego przez swojego rówieśnika?

Jeszcze bardziej nie do pomyślenia było to, że chłopak zaczął się śmiać. W tym momencie wyglądał tak, jakby postradał zmysły.

— Zrobił coś wbrew mojej woli?! — wykrzyczał przez łzy. — Wykorzystał mnie?! O nie! Nie zrobił nic, czego nie chciałem! Raczej zrobił wszystko, by się dostosować do mojej prośby! Rozumie pan?! Wszystko!

Snape stał jak skamieniały, nie wiedząc, co się dzieje. Skoro wszystko było po jego myśli, to czemu Złoty Chłopiec jest w takim stanie?

— Harry. — Postanowił dalej używać imienia nastolatka - tak długo, jak to będzie konieczne albo dopóki nie dowie się, o co chodzi. — Uspokój się w końcu i powiedz, co się stało. Nastolatek podniósł zapłakaną twarz i utkwił swoje zielone tęczówki w oczach profesora.

— Czy ja jestem aż tak… beznadziejny? — spytał. Mistrz Eliksirów naprawdę nie poznawał tego chłopaka. Pierwszy raz słyszał w jego głosie wyłącznie rezygnację. W takim stanie nie był nawet w tamtych chwilach przed Ostateczną Bitwą.

W jego oczach błąkała się taka nadzieja…

— Uspokój się. Przejdźmy do moich kwater. Porozmawiamy tak jak kiedyś, dobrze?

Snape starał się uspokoić chłopaka. Wolał nie wykonywać gwałtownych ruchów, by ten nie zrobił nic pochopnie. Chciał go również zabrać z tej wieży, gdzie praktycznie każdy mógł przyjść i zobaczyć go w takim stanie. Dziennikarze mieliby o czym pisać przez długi czas. Mężczyzna mógł mówić co chce, jednak wystarczająco dobrze znał stosunek Pottera do prasy. Oraz prasy do Pottera.

Wyciągnął do chłopaka dłoń, którą ten chwycił po chwili wahania. Chłopak pomocą profesora wstał i lekko się zachwiał, zanim złapał równowagę. Snape musiał przyznać, że nastolatek wyglądał koszmarnie. I nie było mowy, by w tym stanie wyszedł na korytarze Hogwartu ani przeszedł w pobliżu Wielkiej Sali, gdzie kręciło się tyle ważnych osobistości.

Wyjął z kieszeni szaty różdżkę, którą wycelował w twarz swojego ucznia. Rzucił na niego zaklęcie maskujące. Chwilę później twarz Pottera wyglądała tak, jak zwykle - przynajmniej na pierwszy rzut oka. Dopiero przy dokładniejszym przyjrzeniu się można było dostrzec delikatną mgiełkę, jaką wytworzyło zaklęcie, oraz lekki zarys tego, co było pod nim. Snape miał jednak nadzieję, że nikt nie będzie miał okazji, by przyjrzeć się temu dokładniej.

Pomimo poprawy wyglądu, stan Harry’ego i tak nie był najlepszy. Chłopak ledwo trzymał się na nogach, wyglądał tak, jakby zaraz ponownie miał paść na ziemię i znowu się rozpłakać.

— Potter… Harry. Wytrzymaj do moich kwater. Dasz radę dojść?

Chłopak skinął lekko głową. Snape postanowił dać mu szansę mimo tego, że nie do końca wierzył w nastolatka. Przepuścił go przodem, tak, by mieć go cały czas na oku i w razie czego być w stanie zareagować, choćby złapać go w odpowiednim momencie.

CDN
Komentarze
avatar
Smierciojadek  dnia 20.02.2014 13:24
Po tak gorącym opisie spodziewałam się czegoś o wiele bardziej pikantnego i tylko czekałam na ten moment, aż w końcu akcja wybuchnie. Ale zdaję sobie sprawę, że ostrzeżenie odnosi się do całego opowiadania, a nie do mechanicznie oddzielonej pierwszej części.
Sam idea zgwałconego Potter wywołała u mnie drobny uśmiech. Jeszcze się z takim pomysłem nie spotkałam, a ty przedstawiłaś to w taki sposób (płacz Harry'ego, rozmyślanie o skoczeniu z okna), że mimo powagi sytuacji całość wygląda dość komicznie.
Spodziewam się, jak potoczy się akcja, ale jestem ciekawa, czy będę miała rację. Dlatego czekam na następną część. ;)
avatar
Prefix użytkownikaBad wolf  dnia 20.02.2014 20:31
Tak, wchodząc tu ja również spodziewałam się czegoś innego. Opisów nie dla dzieci - nie dla mnie, kurde - ale to nie znaczy, że się zawiodłam. Sama z siebie jakoś odczuwam niechęć myśląc o związkach homoseksualnych, jednak tak mnie tytuł zaintrygował, że nie mogłam się powstrzymać od przeczytania.
Baardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz i myślniki jakie stawiasz, one to chyba na pełnej linii podbiły moje serce. ;D

Gwałt... Wiesz, że wręcz miałam na to nadzieję? Jak wprowadzałaś w całą akcję czytelnika naprawdę miałam nadzieję, że Malfoy w taki sposób skrzywdził Pottera, na szczęście inne dokończenie sytuacji również mnie nie zniechęciło.

Nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń. ;]
avatar
Prefix użytkownikaPenelope  dnia 21.02.2014 21:21
Widać, że masz jakiś pomysł, ale jakoś nie pasuje mi oddanie przez Ciebie charakteru postaci. Nie wyobrażam sobie Harry;ego płaczącego jak beksa, po prostu nie, choćby nie wiem co się stało. Snape już bardziej pasuje do siebie, choć tez nie do końca. Ładnie idą Ci za to wszelkie opisy, zwłaszcza na samym początku Bal Bożonarodzeniowy. Bardzo mi się podobało;] Życzę weny, chętnie przeczytam następną cześć Twojego opowiadania;]
avatar
Prefix użytkownikaSlayerka  dnia 22.02.2014 18:52
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.^^

Jeśli chodzi o gwałt... nie lubię ani o tym czytać, ani pisać.^^ Jak dla mnie jest to zbyt poważny temat, samo wydarzenie pozostawia zbyt wielką rysę na psychice postaci, że trudno podołać z opisem - szczególnie tego, co działo się po.^^ Większość autorów nie jest w stanie temu podołać - ze mną włącznie - albo zamieszczają w swoich opowiadaniach scenę gwałtu tylko po to, by była, traktując, jak każde inne wydarzenie.^^

W ostrzeżeniach zamieściłam "brak kanonu" głównie przez płaczącego Harry'ego. ; ) No i zachowanie Snape'a...^^ Samo opowiadanie powstało dwa lata temu, teraz wprowadziłabym pewne zmiany, ale... w takiej formie zostało pierwszy raz opublikowane, w takiej formie zostało podarowane w prezencie i w takiej formie już zostanie. : ) Sama wolę, gdy moje postaci mają "jaja" - a przynajmniej te główne, bo u tych, których nie lubię, raczej się tego nie doświadczy... lubię się nad nimi poznęcać. xP

Ostrzeżenia zaś dotyczą całego tekstu - został napisany jako miniaturka. Scena erotyczna, dość... długa, już niedługo.^^ Jest to moja pierwsza Scenka i, jak na razie, jedyna, tak więc z góry proszę o wyrozumiałość.^^

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. : )
avatar
Prefix użytkownikaharry7potter  dnia 22.02.2014 22:20
Moja opinię na temat tego fika już znasz.
Owszem placzacy jak beksa z TAKIEGO powodu harry to dosc dziwne ale jak sie to mowi prawo autora :)
Snape calkiem spoko, ja nadal uwazam ze ona w calej tej historii taki byl bo w wiekszosci taki musial byc jakb przezyl po smierci voldzia to na bank wiele by sie zmienilo.
za to ja uwielbiam caly opis ich zblizenia...ojjjj chcialabym umiec tak opisywac :) podziwiam!
avatar
Prefix użytkownikaMalwkaaa  dnia 24.02.2014 11:34
Snape, mówiący do Pottera "Harry", cud jakiś po prostu xD FF jest okej, nawet fajne, ale obraz płaczącego jak niemowlę Wybrańca trochę nie pasuje. Nawet jeśli Malfoy... a wiesz co, nie mam jak zdania skończyć >.<
Nie wiem czy przeczytam następną część czy nie. W każdym razie powiem tyle, że z niecierpliwością na nią czekać nie będę, ale jak się pojawi, to może rzucę okiem.
avatar
Prefix użytkownikaIzka Potter  dnia 26.02.2014 20:01
Dosyć ciekawe tylko nie pasuje mi tu płaczący Harry.Snape mówiący do Wybrańca po imieniu to wielki szok dla mnie.Podobało mi się.
avatar
Prefix użytkownikaUpadly Aniol  dnia 14.04.2014 01:10
Sam pomysł moim zdaniem jest chory. Nic na to nie poradzę. Fajnie wiedzieć, że czytają to dzieci, i mają pewnie niezły ubaw. A może niekoniecznie ? No, ale to tylko luźna opinia.
avatar
Prefix użytkownikaWomanOfPureBlood  dnia 05.08.2014 14:17
TT^TT nareszcie jakieś Drarry, Snarry i inne! Harry w Slytherinie jeszcze brakuje do ok ! fajne nawet jest
avatar
Prefix użytkownikalosiek13  dnia 04.11.2014 01:49
Oh, my...
Co ja właśnie przeczytałem? Nie, nie i jeszcze raz nie. Jak ja nie lubię niekanoniczności w ff. Cała ta historia jest dla mnie nie do wyobrażenia, za dużo rzeczy się tu nie zgadza. Postacie zbyt bardzo odbiegają od swoich oryginałów. Snape wcale nie przypomina siebie z serii, ale zbliżenie się do sposobu prowadzenia tej postaci przez Jo, jest piekielnie trudne i mało komu się udaje. Przeważnie obecność Snape'a w jakichkolwiek fickach wychodzi im na złe. Potter to już kompletnie jakiś z innej planety (pasuje idealnie to określenie), zostały mu tylko imię i nazwisko.
Tak nietypowe parringi są dla mnie ciężkie do strawienia. Jako wielki orędownik kanonu nigdy się do nich nie przekonam.

Odnośnie całości pracy, to bardzo nie leżał mi wstęp do historii. Za dużo tam gadania w koło o tym samym i jakoś nie zachęca to do dalszej lektury. Nie podobały mi się również dialogi, brzmiały jakoś sztucznie. Według mnie za słabo się wczułaś w role swoich bohaterów, a przez to ich dialogi wydają mi się oderwane od rzeczywistości. W takiej sytuacji chyba sam skoczyłbym z tego okna, gdybym usłyszał taki dialog pomiędzy Harrym a Snapem. Narracja też wypada blado. Skaczesz w niej z akcji na akcję, bez takich łagodnych przejść pomiędzy bohaterami i opisem ich czynności.

Napisałaś, że ff powstał dwa lata temu, to zawsze jakieś wyjaśnienie. Tyle ode mnie.
avatar
Prefix użytkownikaNajpoten  dnia 09.11.2014 17:36
Jestem fanką drarry, więc coś dla mnie.Wrozka

Zachowanie Snape'a, dość dziwne i bardzo niekanoniczne, po przeczytaniu różnych Snarry i Drarry, to tak nie razi, gdyż rzadko kiedy można tam spotkać więcej niż jego śladowe ilości. Nie jest według mnie tragicznie, trochę mię dziwi załamanie się Harry'ego, do tego stopnia by chciał popełnić samobójstwo.

Styl pisania zachęca do czytania, będę czekała na dalsze części, głównie z faktu że rzadko tu widać Yaoi. Daję PO na zachętę.
avatar
Prefix użytkownikabeciaptterhead  dnia 22.11.2015 10:59
Ciekawe nigdy nie myślałam, że Malfoy może kogoś zgwałcić. Perspektywa iż Harry próbuje się rzucić z wieży Astronomicznej jest równie interesująca.
avatar
Prefix użytkownikaShilaSnape  dnia 23.02.2016 20:55
Szkoda, że Potter nie skoczył... Choćby na chwilkę... Snape mógłby np.zdąrzyć go złapać:)
Samo połączenie Snarry i Drarry jest niecodzienne a co dopiero płaczący Potter i pocieszający kogoś Severus:)piszesz ciekawieplus za opisy) i widać, że masz pomysł. Oby tak dalej:)
avatar
Prefix użytkownikaKlara Lorine  dnia 23.01.2019 17:55
Słabe, po zwiastunie myślałam że będzie tu coś więcej o stosunku lub o śmierci Pottera jednak zapowiada się ciekawie i na pewno zajrzę w kolejny rozdział :) Tylko oby było tam coś więcej... chociaż jeżeli jeszcze tam nic nie przeczytam to i tak pewnie przeczytam kolejne rozdziały :D
avatar
Prefix użytkownikaKrnabrny  dnia 15.03.2020 20:20
Chyba gdyby nie zabawa bym porzucił w połowie. Znaczy nie wydaje się jakieś tragiczne, ale przyznam szczerze, że nie przepadam za parringami. Nie moja bajka. Tutaj jest za dużo zgrzytów i niekonsekwencji. Po pierwsze wydaje mi się, że gdyby Snape jakimś cudem przeżył wojnę po tym jak poprosił Harry'ego o przebaczenie nie mógłby pozostać taki sam. Może to tylko moje wrażenie, ale tutaj sugerujesz, że jest taki sam, ale nie jest...Jego zachowanie nie odzwierciedla tego jak go opisujesz. Widząc Harry'ego próbującego popełnić samobójstwo nie używa czarów choćby niewerbalnych, nie próbuje legimencji zamiast tego używa pierwszej lepszej odzywki z słabych seriali. Serio? Już pomijając, że nie pasuje mi jego sztama z McGonagall i szukanie po całym okazji do zepsucia komuś święta. Snape to nie był paranoik z obsesją, na Boga!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny! Wybitny! 0% [0 głosów]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 57% [4 głosy]
Zadowalający Zadowalający 14% [1 głos]
Nędzny Nędzny 0% [0 głosów]
Okropny Okropny 29% [2 głosy]
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Wzór do naśladowania
23.04.2024 14:43
Smierciojadek, wszystkiego najlepszego i sto lat stażu na stronie życzę :birthday: :D

Harrych świąt!
22.04.2024 13:43
Dzisiaj mija równo 17 lat, odkąd jestem na stronie!

Sprzedawca prac domowych
21.04.2024 18:01
Wioletta, brawo ty!!!! Wrozka :birthday: kibic

Pan Śmierci
16.04.2024 00:26
wpadłam się pochwalić, że w końcu mi się udało.. i zdobyłam Albusa. xD

O choinka!
15.04.2024 09:57
Hej, takie pytanko do adminów. Wysyłałem już jakiś czas temu kolejny rozdział do akceptacji. Z ff też teraz jest problem z dodaniem i wyrzuca błędy czy czeka tylko w kolejce? :)

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57436 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45329 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38928 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36761 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.29